30.12.2010 18:36
Przeciwko kurestwu
Komentarze : 11
hmm...Skruszony, troche przesadzasz i schodzisz na tematy filozoficzne.
Nie sadze aby @odwazny czerpal radosc z dokuczania zwierzetom tylko dlatego, ze opisal jedna sytuacje. Przeczytaj wpis z pocztku listopada i pomysl jakie facet ma jaja.
Jeżeli piszesz o prawdzie, to bądź konsekwentny, sytuacja z kotem nie wynikła z przypadku, czemu zaprzeczyłeś w poprzednim komentarzu.
Ale zostawmy już tego nieszczęsnego kota, bo on nic tu nie zawinił.
Jeżeli potrafisz bezpiecznie jeździć w sposób który opisałeś, nie zagrażając innym, to nie ma problemu.
W tym wszystkim właśnie chodzi o szacunek dla innych i poszanowanie życia.
Może masz rację że mam pewną obsesję na tym punkcie, ale chcę tylko powiedzieć że tylko człowiek potrafi wyrządzać krzywdę będąc w pełni świadomym swoich czynów. Zwierzę jak zabija, to zabija bo taka jest jego natura. A człowiek?
http://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/13224/Lipnica_Mala_zwyrodnialcy_z_Orawy_urwali_glowe_psu.html
To po prostu nieludzkie... (a może właśnie tak?)
Popatrz co człowiek był w stanie wyrządzić drugiemu człowiekowi w czasie wojny. W imię czego i jakim prawem?
Trochę wyobraźni.
Pozdrawiam
Jakoś nie przejmuje się tym, że straciłeś do mnie respect nie ty pierwszy i nie ostatni. A jak masz bzika na punkcie zwierzaków to i tak tej bitwy nie wygramy. Tak samo możesz mi zarzucić, że lubie napierdalać między autami a spod świateł lubię wystartować z przodem w górze. Ja tym się nie przejmę wręcz wcale. Pisanie bloga na tym polega aby pisać prawdę, dzielić się z innymi swoim życiem. Ja oczywiście opisuje tu tylko kilka procent siebie tego siebie motocykliste i nic więcej. Nie masz zielonego pojęcia jaki jestem na prawdę. Jednym się podoba drugim nie. Nie będę sobie za to włosów z głowy rwał.
O zwierzętach i człowieczeństwie:
Pozwolę sobie na mały komentarz.
"Ten mój Hans kochał koty, miał bzika na ich punkcie i było ich na prawdę sporo. [...] Pod koniec tego dnia miałem jedynie pilnować kota który ciągle łaził pod wirnik a siła była taka, że bez problemu by wciągnęło małe dziecko. [...] Stoję i patrzę, kurde dawno nic się nie działo zobaczymy co się stanie ;) idzie kocisko biedne a tu nagle sruuu ! kota nie ma. Słychać tylko przerażające miał i obijającego się kota o rury. Ja leże i turlam się ze śmiechu a tu nagle widzę jak z prędkością błyskawicy kot wylatuje z rury i z całym impetem uderza w kupę siana. Leże, turlam się, płaczę ze śmiechu powietrza nie mogę złapać. Szef przerażony, drze się jak opętany na mnie czemu nie pilnowałem. A ja ze łzami w oczach, mordą ucieszoną mówię po polsku " chłopie wyluzuj " i znów ryknąłem śmiechem. Chłop zwątpił poleciał po biedne kocisko, przeżyło tylko trochę się poobijało. Hans przez kolejne parę dni na mnie dziwnie spoglądał a ja za każdym razem jak go widziałem wybuchałem śmiechem. Szkoda, że nie nagrałem tego wygrał bym niezłą kasę w śmiechu warte. "
Czytając to, nie dostrzegam w tym losu przypadku. Nie dość że sam zauważasz jak ważne są koty dla Twojego byłego pracodawcy (możliwe że tak, jak motocykl dla Ciebie), to jeszcze z premedytacją postanawiasz nie interweniować kiedy ten podchodzi do wirnika. Czemu? Bo nudno i dawno się nic nie działo, będzie fajnie... .
Jeśli to nie jest znęcanie się nad żywą istotą, to nie wiem. Zwierzęta kierują się instynktem, między innymi dlatego też giną na drogach- po prostu nie zdają sobie sprawy z zagrożenia.
I teraz ważna kwestia, mamy rozum. Po to między innymi drogowcy ustawiają płotki i oznaczają miejsca żeby do takich sytuacji dochodziło jak najmniej.
A Ty co? Z premedytacją patrzysz jak kota wsysa wirnik...
Wybacz, ale ludzie którzy nie szanują zwierząt, równie dobrze nie szanują drugiego człowieka.
W sprawie respektu:
Przeczytaj jeszcze raz mój komentarz, odwazny , pisałem o respekcie do Ciebie, a nie o samouwielbieniu.
O zapadaniu się pod ziemię:
Widzisz, ja postanowiłem jednak przeprosić.
O powadze:
To co zrobiłem było nad wszelką miarę głupie i za to przepraszam.
no proszę ...ja to sobie jakiś czas temu postanowiłam, że będę pisać z zalogowanego konta :) oby nie było więcej takich akcji w nowym roku :) Pozdrawiam!
W sumie dobrze że już powszystkiemu(mam nadzieję). A co do komentów to powinni zrobić, że niezalogowany to zawsze Gość i by było po sprawie nikt by się nie miał jak pod kogokolwiek podszywać
Co do kota to specjalnie tego nie zrobiłem, wyszło jak wyszło i już..... ubaw był i już. A że ty się podszywasz pod innych to o jakim respekcie mówisz ? człowieku... ja bym w twoim wypadku zakopał się pod ziemie i więcej nie ujawniał. Trzeba było mnie zgnoić na forum, napisać to co myślałeś a nie odwalać takie rzeczy. Tak przynajmniej zachowują się poważni ludzie...
Łał, Podszywacz to jakaś ciekawa postać... i to jeszcze z uczuciami (jakimiś, ale zawsze). Oby to był koniec głupich zabaw tego typu. No i racja. Wniosek, pisać z zalogowanego. Ale też powinien być jakiś ograniczony dostęp do komentarzy dla osób postronnych. Niech czyta, ocenia, ale komentarz może niech będzie dla zalogowanych w ogóle na serwisie ścigacz.pl? Hm?
Dobra, kończę z tym, wymknęło mi się to spod kontroli i głupio mi przed samym sobą, pomimo że jestem anonimowy. Sumienie, tak się to nazywa chyba.
Zanim zacznę wywód dlaczego, skąd i po co, to chciałem wszystkich przeprosić za moje zachowanie.
Zaczęło się wszystko od ryśkapsycho, którego postrzegałem jako trolla. W pewnym momencie zainteresowało mnie to, że nastąpiła swego rodzaju akceptacja jego idiotycznych wpisów. Nie lubię niekonsekwencji i kiedy rysiek oficjalnie udowodnił, że potrafi normalnie prowadzić blog, nie wytrzymałem i zacząłem kontynuowanie jego dzieła w stylu "żem". Rysiek jest sprytny, o ile na początku go to denerwowało, to potem olał mnie i dobrze postąpił. Odwazny, z Tobą było trochę inaczej. Miałem do Ciebie respekt dopóki nie napisałeś o tej historii z kotem którego naraziłeś na obrażenia, czy śmierć, a na stres na pewno. Chciałbyś być przepuszczony przez maszynę przemysłową? Wtedy zacząłem Ci dokuczać, a że miałem doświadczenie jako "rysiek" szybko zaadaptowałem Twój styl pisania i pewne stałe Twoich wypowiedzi. Co do innych osób, przepraszam, to poszło jak lawina. Jaszczurkę wykorzystałem do dialogów z pseudoryśkiem.
Jest jeden plus moich działań, piszecie z zalogowanych profili i w przyszłości nikt się pod was już nie podszyje.
Przepraszam
Podszywacz (skruszony)
Zem co wy macie z tymi wpisu dziwnu
elko szyrozloto
elegancko :)
ja się zastanawiam kto mi ocenia ten wpis :D
już mam średnią 2,3
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (13)
- O moim motocyklu (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)
- Wszystko inne (5)