Najnowsze komentarze
ten w porwanych jeansach :D do: Moja pasja, moim motocyklem
posiadasz?*
ten w porwanych jeansach :D do: Moja pasja, moim motocyklem
a kask to Ty chociaż przyjacielu :...
Albo motocykl albo ja. Ostatnio mó...
od kiedy zaczyna się sezon motocyk...
Hej, zrobiłem Fazerem 600 w czerw...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki

26.11.2010 09:25

Lekki przypał zrobiony kumplowi czasem jest zabawny

Jak przewiozłem dziewczynę kumpla, nie wiedząc tak na prawdę o co chodzi w tej całej szopce.

Pojemność skokowa 1300ccm, amerykańscy inżynierowie uzyskali z tego 60KM w cztero cylindrowcu wesoło stukającym zaworami.

Przyśpieszenie od 0 do 100km/h jakieś 14s no może do minuty zależy jakie wzniesienie, Przyśpieszenie od 0 do 200km/h o czym ja wam w ogóle pisze.... to motocyklowe przyzwyczajenie ;)

Ogólna masa tego " cuda techniki " książkowo 950kg.

Uwięziony w jego czterech ścianach, spokojnie pokonuje kilometry, chwała mu za to. Doskonale opanowałem biegłość używania epitetów przy wyprzedzaniu, nagłym przyśpieszaniu..... a sorry błąd w tekście on nigdy nagle nie przyśpiesza.

O czym mowa ? o moim zimowym zamienniku. FZR śpi jak zarżnięta pod pokrowcem a w ciągłe używanie wpadł mój FORD ESCORT. Kolejny pojazd którego sam się dorobiłem, dlatego go lubię. Ostatnio włócząc się po mieście pierwszy raz od roku zwróciłem uwagę na jego kolor....

" kurcze przecież on jest biały..... chwila zadumy, refleksji, poważnych przemyśleń, oczy jak pięć złoty, mina głupiego i porażające osłupienie. Ja pierd*le faza też jest biała, to musi być jakieś zboczenie... " wesoło się oceniając, zredukowałem do 3 i pizda....ryknąłem śmiechem jak głupi, wrzuciłem 4 i no właśnie, po prostu jechałem. Czemu nie dałem się porwać w szaleńcze obroty i świst prędkości ?To wyglądało mniej więcej tak...

60 na liczniku, obroty jakieś 2 tys, redukcja na 3 gaz w podłogę i cooo ? nagle, bezmyślnie, w szaleńczym tępię wskazówka przekracza, 120, 140 noga wbija czwarty bieg, 160, 180, 200 ale tak tylko dzieje się na FZR. A tu noga w podłodze, silnik dławi się nadmierną ilością paliwa, po kilku sekundowym namyśle wskazówki postanawiają się podnosić ale wolno, bez pośpiechu... sami widzicie szału nie ma :D

Chodzi tylko by przezimować, by nie tłuc się w zakichanym, zapchanym MPK bo po co nerwy sobie szargać. A auto i tak jest potrzebne, motocykle są, jak to mój kumpel mówi " pro i dżedaj " cokolwiek to znaczy i jakkolwiek to się pisze. Ale wiadomo cech użytkowych samochodów żaden motocykl nie przebije. A czemu nawiązałem na blogu motocyklowym do puszek ? nie jestem kamikadze, a wiem że reakcja tu może być taka jak by w Sudetach czy w Bieszczadach już nie pamiętam, powiedzieć w knajpie " chrońmy wilki " kto się orientuje w tym temacie będzie wiedział o co chodzi.

Po paru tygodniach już w aucie, zero adrenaliny, atomowych przyśpieszeń, kumpel oznajmił że kupuje motocykl. Reakcja jego dziewczyny była jednoznaczna, niepowtarzalna, wręcz tragicznie niebezpieczna. Ładny weekend, nie jak na Bahamach ale jeszcze da rade polatać. Dzwoni telefon....

- Stary jeździsz coś jeszcze fazą ? 

* Już nie, właśnie mam ją dziś zapakować na zimę i do zobaczyska na wiosnę. 

- O to świetnie się składa, mam prośbę. Niby udało mi się ją przekonać do mojego planu, tylko potrzebny jest ktoś z motocyklem co by jej pokazał jak to jest, a Tobie ją mogę powierzyć, niby jesteś psychopata ale jakoś mam zaufanie. 

* O to mnie zaszczyt kopnął, nie ma sprawy. Wpadajcie kiedy będzie wam pasowało. A i kup Pb bo pusto zupełnie. 

Minęło ze 2 godziny a Oni już są. Dziewucha blada widząc FZR, pytam zza ciekawieniem co jest.

* nie podoba Ci się, no ma swoje lata ale jest urocza ( mowa oczywiście o FZR )

- Krzysiek mówił, że to będzie skuter.... wymawiała te słowa ze słodko skwaszoną miną

Oczywiście Krzychu gdzieś tam się chowa po krzakach, unikając zło wrogiego spojrzenia swojej lubej. Ja nie mogę opanować śmiechu....

Potem już tylko chwila przekonywań, zgoda, przygotowanie i ruszamy. Tylko cholera, doszło do pewnego nieporozumienia, ale nie moja wina nikt mi o tym nie wspomniał, nawet drobnym druczkiem :D

Jazda sama w sobie była zajebista, dynamiczna, wyżywając się trochę po długich dniach nieobecności na grzbiecie FZR, krótka przejażdżka zamieniła się w 50km trase pełną prostych odcinków, zajebistych zakrętów na niezłym asfalcie. Przekonać laskę nie jest łatwo więc poświęcam się dla dobra sprawy. 

Po powrocie....

Krzychu czeka niecierpliwie, zajeżdżamy na zatoczkę przed moją bramą.

Zdejmuje kask, kominiare i ucieszony jak prosie w błocku wylewa z ust potok słów.

* Stary ale była jazda, początkowo luźno bez pośpiechu aby konie się zagrzały i zobaczyć czy Paulina daje rade na motocyklu. Po uznaniu że daje fajnie rade, po zagrzaniu naginaliśmy pod odcięcie, na zakrętach praktycznie składaliśmy się na kolano. Redukcja, wejście w zakręt, wyjście i pizda do końca. Przy wyprzedzaniu przód rwie do góry, piękne uczucia.

On patrzy na mnie zrozpaczonym wzrokiem, szczęka opada mu na ziemie, ręce wiją się po ziemi.

- Ty serio mówisz ? 

* No człowieku, ale luz, było bezpiecznie, bez przesady. Ciesze mordę jak nie wiem...szkoda tylko nie odwróciłem się do pasażerki. A tam....

Kobita cała rozdygotana, przestraszona, tak na prawdę nie wie co się działo.

- Chodziło o to byś się z nią przeleciał po okolicy 50 dych najwięcej by zobaczyła, że to nie jest straszne. A ty jej zafundowałeś trening na astronautę....

* Znów wybuchając śmiechem " o to nie wiedziałem sorry " 

I tak oto kumpel znów się poci by ją przekonać i udowodnić, że ja jestem psychopata a on będzie grzecznie, spokojnie jeździł. No tak już to widzę. Taka wesoła anegdotka na zakończenie sezonu. Podoba mi się jej spojrzenie na mnie gdy za każdym razem się spotykamy na jakieś piwko czy pizze.

A jej ostatnie słowa tego dnia " Kup tylko ten motor, to cię zapierdole " podobno przez resztę dnia nic się nie odzywała.  Stwierdzam, że to pozytywny szok. Za każdym razem, gdy się widzimy nie mogę wytrzymać ze śmiechu przypominając sobię tą sytuację.

 

Pozdrawiam Was, odwazny

Komentarze : 18
2010-12-20 09:50:35 Martin

Jesteś chłopie niepoważny. NIGDY nie wozi się nieprzygotowanego pasażera w sposób ekstremalny. Zachowałeś się nieodpowiedzialnie i tyle. Wyciągnij sobie wnioski z tej "przygody", bo wygląda na to, że nie dorosłeś do wożenia pasażerów.

2010-11-26 16:56:28 Młody07

Hehe jak tak wyobrażałem sobie tą sytuację to wybuchałem śmiechem przed kompem, a naprawdę rzadko mi się zdarza żebym się śmiał do monitora:P Pozdro:) i niech koleżka kupuje moto i nie da się zbanować:P

2010-11-26 16:54:36 Bolkiks

Hahaha Jak zwykle mistrzowsko:)

2010-11-26 15:48:58 road

haha zajebisty wpis zaczynal sie tak niewinnie a zakonczyl eksplozja... I po co facetowi baba cykor co zapierdoli biedaka za spelnienie marzenia. A moze jej tak pkt G zablokowac co znajduje sie na koncu wyrazu shoppinG... ;p
masz przynajmniej osobe na ktorej widok sie smiejesz :)

Pozdro i nie zakatuj forda za szybko ;)

2010-11-26 15:25:18 Jaszczurka

no to dziewczyna najadła się strachu ;) hmm moje marzenie żeby tak się z kimś przejechać...Pozdrawiam!

2010-11-26 15:17:51 mala25

Haha mega wpis ;D No to sie troszku wystraszyla ;p Niech Twoj kumpel nie patrzy na laske tylko kupuje ;) ona przywyknie do tego ;p

2010-11-26 15:09:01 skn

moja była narzeczona dała mi już kiedyś wybór: albo ona, albo gixer, czasem za nią tęsknie

2010-11-26 14:41:14 Michaliński

Też mi się właśnie skojarzyło, że podobne coś czytałem. Chyba londonrider pisał podobną historię, tylko że finał był odwrotny, iż laska sama miała zacząć jeździć. Mimo analogii, historia super ciekawa i jak zwykle wymiatasz poziomem! ;) I jestem pełen nadziei, że pogoda jeszcze da Ci trochę radochy! ;) Pozdrawiam! ;)

2010-11-26 14:17:35 Pasti

Taka Historia na riderblogu już była.

2010-11-26 13:51:59 Han

outstanding ;]
pozdro

2010-11-26 13:26:56 bandziorro

Hahaha, u mnie tez nie bylo lekko ;) za pierwszym razem wystraszylem zonke na skuterze. Teraz dziko smigamy bandziorem po miescie i nie tylko.

2010-11-26 13:18:48 Lukasz

Niech gość kupuje i nie patrzy na dziewczynę...Dziewczyna zniknie, a marzenie zostanie zrealizowane, pasja będzie trwała. No, chyba, że dziewczyna jest kandydatką na jedyną...
Ale jej zafundowałeś...

2010-11-26 13:09:45 Juno

MISTRZ! : D

2010-11-26 13:04:25 Opieka

hahahahahhahaha sam ze smiechu nie moge wytrzymac;DDDDD

2010-11-26 12:08:19 MSj

Na zimę, to bak zalej pod dekilek.... Tak podobno jest lepiej :)

2010-11-26 11:28:10 majk

z tym psychopatą to się w pełni zgadzam

2010-11-26 11:20:19 morham

No to mogłeś kobicie zafundować definitywną obrazę do motocykli. Oj. Oj.

2010-11-26 11:05:15 beebas

Toś chłopie niezłą przysługę koledze zrobił :-D A swoją droga kumpel też niezła ciapa, że Ci nie wytłumaczył przed jazdą o co biega, tym bardziej wiedząc żeś "psychopata" :-D Następnym razem zapytaj pasażerkę czy chce spokojnie i turystycznie czy ekstra energetycznie ;-) Pozdrufka

  • Dodaj komentarz