07.11.2011 14:47
Retrospekcja
Nie zrobił tego, podrapał się po tygodniowym zaroście, spojrzał na zdjęcie swojej kobiety, uśmiechnął się ukradkiem. Dziś się z nią zobaczy cieszył się niezmiernie, dodatkowym plusem był czas. Sobota ranek, czyli początek weekendu a definitywny koniec tygodnia, który z dnia na dzień wysysa z niego życie. Praca, studia, praca, studia po drodze rodzina i nigdy nie zapomina o czasie dla swojej kobiety…. Zabrakło tylko czasu dla siebie, ale tłumaczy sobie, że takie mamy czasy. Kiedyś modna była oranżada w butelce teraz modne są zgony w wieku 40lat i codzienne samobójstwa, bo nie każdy wytrzyma to cywilizacyjne tempo. Leżąc plackiem na wygodnym łóżku wiedział, że musiał nadejść ten dzień, czekał na niego bardzo długo. Najwyższa pora wrócić do motocyklowego świata. Opuścił go na długie kilka miesięcy, nie jeździł, nie śnił, nie czytał, czasem trochę o tym gadał swojej kobiecie ona cierpiała katusze a ten zalewał Ją potokiem podnieconej gadki. Nie doszukacie się tu fragmentu pt. „ Wstał założył kombinezon, wyleciał z impetem spadającej wiewiórki z domu odpalił rzędową czwórkę i pognał przed siebie” Jego maszyna wygląda mniej więcej tak, że nie przypomina motocykla. Dawno, dawno temu, gdy małym dzieciom mamusie dopiero zdejmowały czapki z głów, bo słoneczko wyszło. A hardcorowi młodzi skuterzyści dopiero wyjeżdżali na drogi, bo słupek rtęci przekroczył 15 kresek powyżej zera, on nakręcił ponad 5tys kilometrów. I to było ostatnie jego 5 tysięcy kilometrów w sezonie numer 11. Został on uhonorowany efektywnym zgrzytem w skrzyni biegów, efektownym zatrzymaniem tylniego koła i smrodem spalonych tarcz sprzęgłowych. Co się stało?? Rozleciało się łożysko w skrzyni biegów w sposób bardzo niszczący dla pobliskich podzespołów. I tak skończyło się kręcenie kilometrów. Nadszedł czas matur, zarywania nocek przy książkach, następnie egzamin zawodowy. Potem stanął przed pytaniem „ Co dalej ”? znalazł prace, złożył papiery na studia miał już wspaniałą kobietę. Można powiedzieć, że udało mu się dość dobrze zacząć zalążek dorosłego życia. Wciągnął się w wir kariery a teraz doszła nauka i prześladująca matematyka na politechnice. Wszystko spokojnie ogarniał, nie zaniedbywał niczego oprócz jej. Tej, co kilka miesięcy wcześniej straciła dech, samotnie stojąc w ciemnym kącie garażu z żalem patrzyła na to, co się z nią dzieje.
Tego ranka wiedział, że pora zabrać się za nią, odzyskać kilka chwil tylko dla siebie. I tym samym zaczął energiczne myślenie jak to złożyć by się znów mogło kręcić. Studiując mechanike i budowe maszyn ma tego bakcyla, który nie pozwala mu złożyć tego od tak. Ma wizje zmian, lepszych rozwiązań na odmłodzenie tego poczciwego starca. Ale najważniejsze, że odnalazł w tym siebie, obudził się ze snu, zorientował się, że w tak młodym wieku wciągnęła go czarna dziura życia. Jesienne remonty są w pełni na wiosnę zostanie wydana na świat całkiem inna FZRa od tej, jaką do tej pory mogliście oglądać na zdjęciach.
Człowieku młody pamiętaj, że jazda na motocyklu nie może być całym Twoim życiem. Znajdź miejsce dla rodziny, dziewczyny, normalnych ludzkich obowiązków. Pamiętaj tylko byś nie zrobił tak jak ja, że w pewnym momencie odpuściłeś sobie pasję, bo były ważniejsze rzeczy. Żyj tak byś, chociaż w całym gąszczu spraw znalazł chwile, by czasem przecisnąć się między samochodami w korku, podnieść lewą rękę temu z na przeciwka albo odkręcić w sposób odrywający przednie koło od asfaltu. Nie zapominaj tylko, że są ludzie którzy czekają na odgłos Twojego motocykla w drodze powrotnej, gdy Ty szalejesz na winklach oni się martwią, nie pozwól by Twoje szczęście doprowadziło kobiete którą kochasz do łez, matkę do pęknięcia serca a wszystkich innych do wypowiedzenia słów "po co to mu było"
Pozdrawiam, odwazny
Komentarze : 9
odwazny come back xD. Tylko szkoda ze tak późno 3maj sie stary.Tak a propos nie było Cie na mojej 18..
Bardzo dobry wpis, widze że masz w sobie duszę artysty. Lewa w górę i życzę szerokości wszystkim.
"Kiedyś modna była oranżada w butelce teraz modne są zgony w wieku 40lat i codzienne samobójstwa, bo nie każdy wytrzyma to cywilizacyjne tempo." Cholernie podoba mi się to zdanie. Poza tym widze, że wróciłeś do bloga :D Twoje wpisy są na maxa motywujące, aż sam sie stęskniłem za pisaniu tutaj notek :D Fajnie że wracasz! LEWA!
No w końcu wrócił ! :) Motywujesz ludzi do pisania wiesz ;p? Bierz się za fazere bierz :)
No, i to są wpisy jakie lubię :-D
Tak trzymaj i zdawaj relacje co tam nowego wyczyniasz z ukochaną FZR-ką :-)
Pozdro
no normalnie az mi brakowalo twoich wpisow:D nie wiem czemu ale jakos twoje obydwa blogi (odwazny i odwazny2) sledze na bierzaco (tzn teraz juz tylko ten drugi bo z tym pierwszym czyjas skleroza doprowadzila do nie kontynuowania go:D) lubie jak piszesz:D i zycze powodzenia:D
no normalnie az mi brakowalo twoich wpisow:D nie wiem czemu ale jakos twoje obydwa blogi (odwazny i odwazny2) sledze na bierzaco (tzn teraz juz tylko ten drugi bo z tym pierwszym czyjas skleroza doprowadzila do nie kontynuowania go:D) lubie jak piszesz:D i zycze powodzenia:D
świetnie napisane. Ah, aż sam się zdołowałem, że dawno nic nie skrobnąłem na blogu. Życzę udanej pracy przy modyfikacji fzr'y
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (13)
- O moim motocyklu (5)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)
- Wszystko inne (5)